AUTORZY

IMG_76861

Jakub Bieleń

O sobie trochę już napisałem w pierwszym tekście na blogu, więc tutaj dodam tylko kilka faktów. Urodziłem się w 1996 roku, w dzieciństwie mieszkałem na Podkarpaciu, w Siepietnicy i w Jaśle. Skończyłem I LO w Krośnie i Szkołę Główną Handlową w Warszawie.

20:45 nie jest wprawdzie moim pierwszym doświadczeniem związanym z pisaniem o sporcie (jako nastolatek przez 4 lata prowadziłem stronę internetową trampkarzy i juniorów ze Święcan, w 2013 r. napisałem kilka artykułów dla iGol.pl podczas krótkiego stażu), ale bez wątpienia pierwszym z prawdziwego zdarzenia. Oprócz pisania, na blogu zajmuję się również wszystkimi sprawami natury technicznej.

Od kiedy, jako dziecko, zobaczyłem Thierry’ego Henry’ego w akcji, kibicuję Kanonierom. Ślędzę też NBA, uwielbiam mecze Rafy Nadala.

jjbub

Wiktor Boczkowski

Mam 26 lat, skończyłem filologię hiszpańską na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Życie w zgiełku wielkiego miasta często daje mi w kość, dlatego też doceniam chwile, jakie mogę spędzić w moim rodzinnym mieście Jaśle.

Miłość do wszelkich aktywności fizycznych zawdzięczam mojemu dziadkowi, który jest dla mnie wzorem do naśladowania w każdym aspekcie życia.

Od 2006 roku, po obejrzeniu pamiętnego finału Ligi Mistrzów kibicuję FC Barcelonie. 70% posiadania futbolówki i słynna tiki-taka nie jest jednak tym, co w tej dyscyplinie sportu kręci mnie najbardziej. Wolę zwycięstwa 1:0, całą drużynę zaangażowaną w grę defensywną i błyskawiczne kontry. Lisy z King Power Stadium coś o tym wiedzą!

Z największą uwagą śledzę tenis oraz piłkę nożną.  Nie potrafię sobie wyobrazić światowego touru bez Rogera Federera, którego podziwiam najbardziej ze wszystkich sportowców.

Jeśli chodzi o filmowe upodobania, swobodnie można nazwać mnie „Lynchofilem” (Lost Highway, Mulholland Drive czy Eraserhead to moje ulubione dzieła amerykańskiego reżysera). Za moją małą pasję uznaję także muzykę. Od 5 lat gram na gitarze, starając się przy tym pisać własne piosenki. Należę do amatorów rocka (także tego w wydaniu indie i alternatywnym), a do moich ulubionych zespołów zaliczają się m.in. Arcade Fire, The Killers czy INXS z wokalistą Michaelem Hutchence’em na czele. Świat muzyczny nie jest już taki sam bez głosu i osobowości charyzmatycznego Australijczyka!